- ?
Cập nhật của menu này dựa trên hoạt động của bạn. Dữ liệu chỉ được lưu cục bộ (trên máy tính của bạn) và không bao giờ được chuyển cho chúng tôi. Bạn có thể nhấp vào các liên kết này để xóa lịch sử của bạn hoặc vô hiệu hóa.
- Thêm ( danh sách đầy đủ)
Pewnego dnia wracając ze sklepu potknęłam się o krawężnik i wyrąbałam szlifa o wystający kawałek betonu. Kilka razy zdarzyło mi się rzucić jakimś jobem, gdyż wydawało mi się że stłukłam kolano - jednak cider delikatnie musując w żyłach łagodził swymi procentami ból z jakim przyszło mi się zmierzyć. Kiedy jeszcze leżałam - nie wiem nawet w którym momencie podszedł do mnie jakiś koleś i łapiąc mnie za tyłeczek i za biust pomógł mi wstać. Podnosząc się lekko stuknęłam go w okolice krocza niechcący, czując iż ma nieco powiększony mięsień. Zaczął coś nawijać zdaje się w języku suahili. Powiedziałam od razu - what the fcuk bastard?! Gość się odsunął i zaczął przepraszać już po angielsku - okazało się, że jest to bogaty biznesmen z Holandii, który przyjechał do Londynu załatwiać nieco gwintowników do swojej fabryki w Polsce, na Mazurach. O proszę - wkręciłam mu, iż ja też pochodzę z Polski i mieszkam niedaleko - w Olsztynie...
Các videos liên quan